czwartek, 31 grudnia 2015

Pożegnajmy ten rok z pompą...

Robótkowo ten rok mi się nie udał, zaczęło się od siatki z pękającą nitką co mnie zniechęciło na długi czas.
Udało mi się dokończyć jednego ufoka.  Za to przybyły dwa kolejne. Marzyło mi się, aby pod koniec roku zacząć niewielkiego koloska ;), listonosz nie doniósł kanwy więc mulina zostaje osamotniona, trochę mnie to denerwuje bo akurat miałabym kilka dni wolnego na dobry początek haftu a jak się kanwa pojawi to z kolei czasu będzie nie za wiele.
A że właściwie tylko tyle mogę napisać w ramach podsumowań to na koniec jeszcze obiecana pompa...



Zatem szczęśliwego Nowego Roku i kolejnych 365 szczęśliwych dni.

7 komentarzy:

  1. Znam ten ból, zamówiłam sobie dwa zestawy i w drugiej paczce muliny na wakacjach i oczywiście zwlekali z wysyłkami do ostatniego dnia, aż wakacje się skończyły i dopiero teraz mogłam do nich siąść :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego w nowym roku, oby był bardziej obfity w robótki!

    OdpowiedzUsuń
  3. ... dlatego ja zawsze najwięcej dziergam i haftuję wtedy, kiedy nie mam czasu :) Im więcej mam do zrobienia, tym częściej siadam do robótek :)

    Wszystkiego Naj w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego dobrego w każdym dniu 2016 roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Pompa idealna ;)
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  6. I jest z pompą :)). Szczęśliwego Nowego Roku :))

    OdpowiedzUsuń
  7. :)W tym roku wszystko co zaplanowałaś się spełni ;)

    OdpowiedzUsuń